Hydrocyklon czy odwadniacz – obalamy 10 mitów w płukaniu kruszyw
Hydrocyklon czy odwadniacz – obalamy 10 mitów w płukaniu kruszyw
Technologia CDE jest technologią względnie nową na naszym rynku nieustannie konfrontowaną ze znaną od lat technologią płukania kruszyw za pomocą odwadniacza kołowego czy wstęgowego. CDE bazując na wiel latach doświadceń w płukaniu kruszyw wprowadza na rynek urządzenia będące ewolucją istniejących na rynku urządzeń. Dla wielu są rewolucją…
Mit 1: „Hydrocyklon jest drogi w zakupie”
Choć wiele osób słyszało już lub czytało o zastosowaniu technologii płukania kruszyw
z wykorzystaniem hydrocyklonów CDE, duża grupa klientów obawia się wysokiej ceny zakupu. Jednak z naszych doświadczeń i z informacji zebranych z Polskiego rynku dobitnie wynika, że cena zakupu hydrocyklonu jest nieznacznie wyższa, a niejednokrotnie nawet niższa aniżeli cena dobrej klasy odwadniacza. Korzyści jakie wiążą się z zastosowania hydrocyklonu – zarówno związane z lepszą jakością piasku, większą realną wydajnością, jak i osiągniętymi oszczędnościami sprawiają, że porównując nawet nowy hydrocyklon z używanym odwadniaczem (biorąc przy tym pod uwagę kilkuletni okres eksploatacji) hydrocyklon staje się tańszym rozwiązaniem!
Mit 2: „Hydrocyklon jest drogi w eksploatacji”
W pierwszej rozmowie z naszymi klientami często pojawia się stwierdzenie, że co prawda słyszeli
o hydrocyklonach CDE, widzieli jego pracę na którejś z sąsiadujących kopalni, jednak boją się olbrzymich kosztów, drogich serwisów oraz konieczności zakupu masy części szybko zużywalnych. W rzeczywistości jednak, na blisko kilkadziesiąt instalacji w Polsce, żaden zakład płuczący nie stanowi uciążliwości dla kopalni. Obecnie w Polsce hydrocyklony CDE płuczą nie tylko piasek naturalny, ale również piasek, kamień łamany, granity, dolomity, wapienie oraz ziemię. Dopiero średnio po kilku sezonach użytkowania dochodzi do zakupu pierwszych części, poza powyższym użytkownik nie ponosi żadnych innych kosztów! Możliwość uzyskiwania powtarzalnego produktu oraz pracy w temperaturach ujemnych sprawiają, że żaden z użytkowników naszych hydrocyklonów nie chce już nigdy powrócić do starej i mało wydajnej technologii.
Mit 3: „Hydrocyklon często się psuje”
Kolejny mit, to stwierdzenie o dużej awaryjności hydrocyklonów. Wielu z naszych klientów użytkuje swoje hydrocyklony CDE 3-4 sezony ciągłej pracy bez zakupu jakichkolwiek części zamiennych i bez konieczności wzywania serwisu. Oprócz odpowiedniego i regularnego smarowania, zakład jest praktycznie bezobsługowy, a najwyższej klasy podzespoły i przemyślana konstrukcja gwarantuje długotrwałe użytkowanie bez jakichkolwiek problemów. Najlepszym dowodem jest 13-letni hydrocyklon CDE, który nadal pracuje bezproblemowo u naszego klienta.
Mit 4: „Ja nie chcę żadnych nowości, wolę sprawdzone urządzenie”
Hydrocyklon nie jest wcale nową technologią, w przemyśle jest znany i doceniany od lat. Jednak co, charakteryzuje i wyróżnia CDE, to wypracowane przez lata rozwiązania, które umożliwiły stworzenie kompaktowych, semimobilnych jednostek, mających zastosowanie nie tylko przy płukaniu piasku, ale i w innych aplikacjach. Długoletnie doświadczenie i wiele usług typu „płukanie za tonę” sprawiło, że hydrocyklony nie są już dziś ani drogie w eksploatacji, ani kłopotliwe w zainstalowaniu na zakładzie. Praktyczne doświadczenie jako firma świadcząca usługi płukania na kopalniach sprawiło, że CDE poprzez ciągłe usprawnianie i modyfikacje osiągnęło produkt najwyższej klasy, stając się liderem w branży.
Mit 5: „Nic nie wyczyści piasku lepiej jak odwadniacz”
Nie mając praktycznego doświadczenia z cyklonami, niektórzy klienci są przekonani, że najzwyczajniej nie da się już lepiej wypłukać kryszyw. Tłumaczenie i pokazywanie zdjęć oraz filmów nic w takiej sytuacji nie pomoże. Okazuje się jednak, iż bardzo skutecznym i sprawdzonym sposobem jest analiza nadawy, a następnie przepłukanie jej na naszym hydrocyklonie, bądź to u producenta, bądź u jednego z naszych klientów. Tego typu testy już wielokrotnie udowodniły naszym klientom przewagę hydrocyklonów, czego nastepstwem było zawarcie kilku udanych transakcji.
Mit 6: „Z mojego odwadniacza nic nie ucieka, jedynie pyły”
W tym przekonaniu trwa praktycznie każdy użytkownik odwadniacza. Wydaje się, że co ucieka na odstojniki lub do stawu jest zwykłym pyłem, gdy tymczasem często są to bardzo wartościowe cząsteczki do 0,5mm. Przy dużych odwadniaczach bezpośrednio po refulerach utraty nadawy sięgają nawet do 2 – 3mm! Wszystko zależy również od charakterystyki złoża. W jednym przypadku utrata wynosi 1-2 ton, natomiast przy bardzo drobnym złożu może ona dochodzić nawet do 15-20t/h! U jednego z naszych klientów punkt piaskowy jest tak wysoki, że przed zastosowaniem hydrocyklonu, jego odwadniacz potrafił przerobić jedynie około 30t/h nadawy, drugie tyle szło z powrotem do stawu, zapychając często rurę odpływową i powodując olbrzymie przestoje oraz konieczność częstych opróżnień stawu… Po zastosowaniu hydrocyklonu CDE klient jest w stanie produkować nieustanie 120t piasku na godzinę, a jego krzywa uległa znacznemu poprawieniu, co chwalą sobie szczególnie odbiorcy z branży kostki brukowej i betonów.
Mit 7: „Nam na piasku nie zależy, liczy się tylko kruszywo”
W regionach szczególnie obfitych w piasek istnieje duży problem z jego sprzedażą. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że zastosowanie hydrocyklonu nie ma tu najmniejszego sensu, gdyż piasek nie stanowi dla kopalni praktycznie żadnej wartości. Jednak często na kopalniach istnieje problem ze zbyt szybko zapychającymi się stawami. Dzieje się to głównie przez uciekający do stawu z odwadniacza piasek, co powoduje konieczność częstego opróżniania tychże stawów i przestoje w pracy całego zakładu. Efektem jest całościowy spadek wydajności zakładu oraz wzrost kosztów funkcjonowania zakładu (brak produkcji, konieczność angażowania ludzi i koparki do oczyszczania stawów, problem ze zbyciem piasku zmieszanego z właściwym odpadem).
Mit 8: „Układ zamknięty obiegu wody – to się nie opłaca”
Na chwilę obecną CDE może pochwalić się w Polsce kilkoma instalacjami układu zamkniętego obiegu wody, a w najbliższych latach ich liczba powinna znacznie się zwiększyć. Spowodowane jest to głównie coraz większymi wymogami środowiskowymi, jak i zwykłym rachunkiem ekonomicznym. O ile bowiem żwirownie w większości przypadków nie mają problemów z czystą wodą, o tyle w kopalniach odkrywkowych koszt zakupu wody może stanowić koszt kilkudziesięciu tysięcy złotych na miesiąc. Szczególnie w sytuacji dużego zaglinienia lub dużego zapylenia nadawy, potrzeba znacznej ilości czystej wody. W takich sytuacjach zakup układu zamkniętego jest najlepszym i najrozsądniejszym rozwiązaniem, a jego realny zwrot z inwestycji jest bardzo krótki.
Mit 9: „AGGMAX to zwykła płuczka mieczowa”
Nasze urządzenia AGGMAX sprawdziły się już na wszystkich kontynentach, płucząc ekstremalnie zaglinione i zabrudzone kruszywo, bez względu na jego twardość czy abrazyjność. AGGMAXY pracują zarówno przy dolomitach, bazaltach, granitach jak i rudzie żelaza czy też ziemi zmieszanej z gruzem budowlanym, a nawet na czystym kwarcycie. Kompleksowa budowa umożliwia zamontowanie na jednym urządzeniu dużego przesiewacza wstępnego (nawet do dwupokładowego 5×1,5), urządzenia do czyszczenia gliny ROTOMAX, przesiewacza odwadniającego, jak i specjalnego przesiewacza do śmieci i drobnych elementów, które mogą znajdować się w nadawie. Olbrzymie łapy ze spoiwa chromo-molibdenowego zapewniają długą żywotność (żywotność łap nawet do 1.200.000 ton!) a specjalna budowa umożliwia wyczyszczenie nawet najbardziej zabrudzonego kruszywa.
Mit 10: „To tylko gadanie sprzedawcy, wydajność i czystość na pewno będzie inna”
CDE słynie z solidności swoich urządzeń, dlatego też wyznaczając w branży nowe standardy, od początku swojej działalności umożliwia swoim klientom dokupienie gwarancji produkcyjnej. Jesteśmy w stanie zagwarantować nie tylko wydajność zakładu i poszczególnych frakcji, ale i czystość poszczególnych produktów, oszacować żywotność części zużywalnych oraz wszelkie inne koszty w przeliczeniu na tonę, włącznie z kosztem zastosowania ewentualnej chemii.
„Jeśli płukać, to tylko z najlepszymi. Jeśli płukać, to tylko z CDE.”